Widziałam wiele świetnych zdobień wykonanych przy pomocy własnoręcznie zrobionych stemplowych naklejek, więc sama też chciałam spróbować.
Niestety, nie miałam czasu skończyć zdobienia - naklejki przygotowałam w środę i nie nakleiłam ich aż do dzisiaj (sobota). Więc, jak możecie się spodziewać, były zbyt sztywne i nie chciały przylegać do paznokci tak, jak powinny.
Postanowiłam jednak się pomęczyć i spróbować je nakleić. Tak powstało zdobienie z czekoladowymi serduszkami :) (Proszę o zignorowanie zagnieceń i bąbli ;p)
Jest też dobra wiadomość - udało mi się zrobić kilka zdjęć w zimowym słoneczku :)
I've seen many great manicures created with DIY stamping decals, so I wanted to try it myself.
Unfortunately, I didn't have time to finish the manicure - I prepared the decals on Wednesday and haven't put them on my nails until today (Saturday). Consequently, as you may expect, they were too stiff and wouldn't cling to my nails as they should.
I decided to try placing them anyway and, after a struggle, I finally have my chocolate-hearts manicure :) (Please, ignore the creases and bubbles ;p)
There's a silver lining, though - I managed to take a few photos in the winter sun :)
Użyłam: / I used:
Golden rose rich color nr 35 (czarny/black)
farbki akrylowe / acrylic paints
cienki pędzelek / nail art brush
płytka QA-86 / QA-86 stamping plate
Golden rose rich color nr 05 (nude)
Sally hansen insta-dri top coat
cień / shade:
Wyglądają ślicznie, zazdroszczę szczególnie słoneczka, u mnie było wczoraj, a dzisiaj, gdy robiłam zdjęcia, cały dzień było za chmurami ;)
OdpowiedzUsuńIle polecasz 'potrzymać' takie naklejki przed położeniem na paznokieć? :)
tylko aż wszystko wyschnie i będzie się dało zdjąć naklejkę ze stempla/koszulki - trzeba co jakiś czas delikatnie próbować ją podważyć, tylko żeby nie porozrywać ;)
UsuńOki, dziękuję :) Mam teraz ferie, więc czas żeby spróbować :D
Usuńsuper! kocham tą płytkę - muszę ją zakupić :)
OdpowiedzUsuńTej płytki nie mam i patrząc na Twoje mani bardzo żałuję :( Pierwsze stemplowe naklejki wyszły Ci doskonale :) takie miłosne retro ;)
OdpowiedzUsuńWyszło fajnie, ta metoda daje niesamowite rezultaty!
OdpowiedzUsuńpierwszy raz? no nie wierzę ;)) super wyszło! ja tą metodę uwielbiam, nawet dziś mam już zmalowane mani na projekt u Lory i tym razem właśnie zrobiłam naklejeczki :))
OdpowiedzUsuńAle fajne :)
OdpowiedzUsuńeee ja zadnych bąbli nie widze :D nie marudź! :D Pieknie jest! ;) haha dobra jestes z tymi naklejkami - fakt pozniej wysycha i sa mega sztywne :) że Tobie sie udało je okiełznać ;) szacunek. Czekam na ta plytke i na insta dri ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kolorowane naklejki <3 :)
OdpowiedzUsuńz tymi naklejkami właśnie jest ten problem, jak za długo leżą to lipa :(
OdpowiedzUsuńżadnych niedociągnięć w postaci bąbli tu nie widzę, szalenie podoba mi się wzór i to jak go pokolorowałaś <3