Jak pisałam wczoraj, zielony gradiencik został troszkę zmieniony.
Jak widzicie dodałam jedynie top od Essence, a zdobienie od razu wygląda o niebo lepiej! ;D
Myślę, że przygotuję kiedyś recenzję tego brokatu, a na razie mogę Wam powiedzieć,
że ma bardzo dużo drobinek, które dość dobrze rozkładają się na płytce.
Ja przy ich rozmieszczaniu troszkę pomogłam sobie sondą, ale nie było z tym specjalnie dużo pracy ;)
I jeszcze jedna rzecz, która mnie lekko zdziwiła. (Może dlatego, że rzadko mam do czynienia z lakierami Essence.) A mianowicie - nazwa lakieru, która nie ma nic wspólnego z naklejką na zakrętce :p
Lakier nazywa się po prostu "black dress and white tie". Niby oddaje to jego kolorystykę i w ogóle,
ale porównanie go do dalmatyńczyków o wiele bardziej mi się podobało ;D
Zdjęcia w różnym świetle - w mieszkaniu, na słońcu, a ostatnie w cieniu.
Użyłam:
Essence nail art special effect topper nr 22 black dress and white tie (brokat)
PAESE nr 177 (limonka)
Sensique strong & trendy nails nr 186 (zielony)
top Eveline 3w1
gąbeczka
Teraz jest rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńMi ta stylizacja przypomina kiwi =D Bardzo ładnie wyszło- tak wakacyjnie =)
OdpowiedzUsuńcudownie ten gradient wygląda z tym topperem ^^
OdpowiedzUsuń