Dziś zdobienie, które na swoją publikację czeka już od stycznia.
Sama nie wiem czemu, po prostu zawsze było do wrzucenia coś innego,
albo w ogóle nie miałam czasu robić wpisu ;)
(Jak może poznałyście) zdobienie wykonane na pazurkach mojej współlokatorki Ani ;)
Zdjęcia w sztucznym świetle, dlatego ten piasek wyszedł lekko malinowy;
jedynie na zdjęciu lakierów można zobaczyć jego krwisty odcień ;D
Użyłam:
Wibo art liner (srebrny)
My secret sandy nr 171 red surprise (czerwony piasek)
Miss sporty nr 080 (czarny)
W butelce faktycznie jest soczyście ;) słabo widać, ale wygląda jakby malutko tego piasku było ;)
OdpowiedzUsuńmoże dlatego, że nie ma w nim żadnych brokatowych drobinek ;) ale czuć ładną teksturkę jak się go dotyka ;D
UsuńZauważyłam, że mamy dużo tych samych lakierów w kolekcji:]
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda!! :)
OdpowiedzUsuńsuper efekt!:)
OdpowiedzUsuńFajowe :D Ten piasek ma fantastyczny kolor ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam piaskowe lakiery, ale klasycznie czerwonego jeszcze nie mam :))
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie prezentuje się czerwony piasek :)
OdpowiedzUsuń